wtorek, 22 maja 2012

"NASZE" w Szuwarach!!! :-)

"NASZE" , czyli z Petite Decor, "NASZE", czyli "ręcami" mego małżonka i mymi zrobione. "NASZE", "NASZE" - gdzie??? W Gościńcu Szuwary :-) Zajrzyjcie koniecznie, do jakże wspaniałego i klimatycznego miejsca dane było nam szyć. Tu strona szuwar: http://szuwary.com/ a na blogu właścicielki Szuwar można zobaczyć, jak "NASZE" wygląda w pięknych, rustykalnych wnętrzach - normalnie duma mnie rozpiera i napatrzeć się nie mogę :-) Najfajniejsze jest to, że wszystko w gościńcu łączy się w całość. Gościniec nazywa się Szuwary, pokoje nazywają się kwiatowo, np. apartament ma na drzwiach tabliczkę "w paprociach" i my wykonywaliśmy poszewki z grafiką nawiązującą do nazwy danego pokoju. Projekty graficzne haftów i ich wykonanie to jak zawsze made by mój małżonek ;-)

Czas na prezentację.
Na pierwszy ogień "Le kaczeńce" ;)


Druga w kolejności wdzięczy się "Les paprotka" ;-)



"Le trzcina" - w rzeczy samej:


i na koniec - smukły i zgrabny "La wrzos" ;-)


I co Wy na to??? :-) Mam nadzieję, że kiedyś ujrzę poduchy na żywo w pięknych Szuwarowych wnętrzach. Choć nie wiem, czy właścicielka mnie tam wpuści ;-) po tym jak w jednym z maili jej napisałam, że gdybym była gościem to zapewne połowę mebli wyniosłabym w walizce ;-)
Wszystkim miłośnikom klimatów rustykalnych i nie tylko im, polecam wypoczynek w Gościńcu Szuwary :-)

To tyle na dziś :-)
Wiem, że ostatnio było szaro i lennie, dlatego następne posty będą raczej kolorowe, gdyż szykuje się ciekawe dziecięce zamówienie, a poza tym udało mi się w międzyczasie wykończyć parę przytulaków, których dawno, oj dawno tu nie było...
Dziękuje za pozostawiane komentarze.
Pozdrawiam!!
Do następnego!!

poniedziałek, 14 maja 2012

Trochę klimatów prowansalskich...

Nie będzie dziś zapowiadanych wcześniej poduszek zamówieniowych, choć skończone już i spakowane, czekają na kuriera, który ma dziś zabrać pakę :-) Dziś kilka "staroci" ;-) W sieci, w wielu miejscach natknęłam się na poduchy z naszytymi serwetkami szydełkowymi, które bardzo mnie zaintrygowały jako maniaczkę klimatów rustykalnych. Musiałam i ja spróbować!!! Serwetki nie są dziełem rąk moich, gdyż umiejętności dziergania nie posiadłam i zapewne nie posiądę ze względu na brak cierpliwości :-)

Czas na prezentację "Prowansalskich szyków" w kilku wariantach:





 i jeszcze z nutką beżu:


Wiem, wiem, monotematyczna się robię ;-) poduchy, len, len, poduchy... Mam świadomość, że moja miłość do lnu zaczyna robić się zboczeniem, ale co poradzić ;-)
Pozdrawiam wszystkich TUzaglądaczy!!!
Do następnego!!!

piątek, 4 maja 2012

Scrapowo...

Część długaśnego weekendu za nami. Od soboty do wtorku urzędowaliśmy na Mazurach - w Olecku u mojej kuzynki. Oprócz dwójki naszych dzieci, był Kazik "kuzynowy" i Kazik - mój siostrzeniec - co jak dobrze można wyliczyć: czwórka dzieci w wieku 0-3 lata <lol> strach się bać, nieprawdaż? ;) Był i śmiech, i płacz - na szczęście tylko dzieci, matek i ojców swych do płaczu nie doprowadzili ;> Mój siostrzeniec dla przykładu odkrył w sobie nowe wcielenie - WAMPIRA, i ostatniego dnia pogryzł najpierw naszą Oliwę, a później Kazika "kuzynowego". Ale były też zabawne momenty :-) Wyobraźcie sobie taką scenę: nasza trzyletnia, odpampersowana Oliwa bawi się nad jeziorkiem z chłopcami w wieku 1-1,5 roku, nagle wstaje ściąga majtki, wypina mocno gołą pupę i robi swoje ;) podchodzi jeden z Kazików i zagląda przekręcając głowę co się dzieje - BEZCENNE widowisko ;) Niewiedza i ciekawość dziecięca są w swej naiwności bardzo, bardzo zabawne :-)
A od wczoraj hafciarka łomocze na maksa - ku uciesze Fryderyka, lubiącego spać w "rytmie haftowanym" ;)  Och jak to dobrze, że u niemowlaka ten sen nie jest tak wrażliwy jak będzie to miało miejsce za parę miesięcy... Dostaliśmy ciekawe zamówienie na poduchy - jak będą gotowe, to się pochwalę, "oczywista".

A na razie zamówienie scrapowe - zaproszenia na chrzest. Oj dawno nie scrapowałam, nie licząc dwóch kartek wielkanocnych ;)




mały bonus do zamówienia:


A tu kredownik - prezent wielkanocny dla mojego siostrzeńca:




I jeszcze , jakby był ktoś zainteresowany, to robię takie serducha. Myślę, że mogą być fajnym drobiazgiem z okazji Dnia Matki, alternatywą kartki z życzeniami. Zainteresowanych nabyciem zapraszam na maila.



Życzę wszystkim udanej końcówki majówki :-)
Dziękuje za wszystkie komentarze.
Do następnego!!!