Tak jak wspominałam w poprzednim poście, powstały kolejne mikołajowe skarpety. Wykorzystana została moja ulubiona, kraciasta tkanina :-) co prawda na zdjęciach wyszło, że jest pasiasta, ale wierzcie, że jest to krata z dominującymi bordowymi paskami - stąd chyba taki efekt na zdjęciach. Zagrałam tymi wiodącymi bordowymi pasami - i raz dałam je w pionie a drugim razem w poziomie - taka cwana jestem :D Otoki skarpet i aplikacje sercowe - to mój ulubiony, gruby, surowy len :-)
Powstała też kolejna lniana skarpeta - z innym otokiem i sercem.
No i nowe modele aniołków choinkowych powstały - wersja lniana:
i wersja kraciasta vel pasiasta ;>
I coby monotematycznie nie było, coś "nieświątecznego" - rustykalne zawieszki - serca z własnoręcznie zrobionymi kwiatkami :-)
A na koniec pochwalę się jeszcze, ze mendziu zabrał mnie w piątek do teatru na "Ożenek" Gogola - świetna gra aktorów białostockiego Teatru Dramatycznego i występującego gościnnie Wojciecha Wysockiego. Pomimo iż reżyserował spektakl mój ulubiony białostocki aktor - Piotr Dąbrowski - dyrektor teatru, to przyznać muszę, że lepiej się bawiłam w styczniu na "Polowaniu na łosia". W tej drugiej sztuce Piotr Dąbrowski występował na deskach teatralnych a w piątkowej nie :-( - i stąd może lekki niesmak ;-) Jednakże wszystkim Białostoczaninom i mieszkańcom okolic polecam obie sztuki - naprawdę wartę obejrzenia!!!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!!!
Zapraszam na kolejnego posta, gdzie planuję ogłosić kolejne candy :-)
Zapraszam na kolejnego posta, gdzie planuję ogłosić kolejne candy :-)
Ale tu u Ciebie przyjemnie, świątecznie :)
OdpowiedzUsuńSzyjątka znakomite,a mąż spisał się na medal:)
OdpowiedzUsuńSkarpetki są cudowne
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje ozdoby :P Ja uwielbiam tworzyć na Boże Narodzenie :)
OdpowiedzUsuńmnogo,mnogo i wszystko takie śliczne ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj! Piękne tu u Ciebie Dzieła powstają!!! Aniołki prześliczne... i bałwanki... i skarpety... i wszystko!
OdpowiedzUsuń