piątek, 15 lutego 2013

Pinokio





I kto by pomyślał, że to właśnie ON - ten z długim nosem od kłamania zmotywuje mnie do kolejnego wpisu na blogu :-) Pomimo, że kłamał, pomimo, że urósł mu długi nos - to fakt faktem, to On z najnowszej książki Tone Finnanger najbardziej skradł moje serce. Pozostałe propozycje/stworki średnio mi się podobają. Ale Pinokio??? Pinokio?? Pinokio mnie zauroczył na tyle, że MUSIAŁAM stawić czoło i też powołać do życia własnego :-) To największy przytulak jaki dotychczas powstał w moich rękach - mierzy, bagatela!! 60cm!!!

Pozdrawiam wszystkich serdecznie!!
Do następnego!!!

3 komentarze:

  1. O, jak miło :). Chyba nie tylko Twoje serducho on jeden skradł, bo wydaje mi się, że to jedyna nowość Finnanger, którą teraz widać na blogach..? No ale co mu się dziwić, słodki jest! Bardzo fajne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pinokio ale troszkę mu się chyba kłamało :) podziwiam za wypychanie tych drobnych elementów dla mnie to masakra chylę czoła

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny wyszedł ten kłamczuszek:)

    OdpowiedzUsuń