Poszewka... tak, tak, nadal w vintagu..
i serducho z tą samą "sentencją"
A na zakończenie, historyjka z życia naszej Oliwy:
Oliwka leżąc w łóżku, przed zaśnięciem:
- Tata, kce mandarynkę.
- Zaraz przyniosę - Tata.
Po chwili Tata zjawia się z mandarynką. Podczas obierania, rozdzielania mandarynki kropla soku tryska na poduszkę.
- Widzisz, te Twoje zachcianki przed spaniem - mówi Tata wycierając plamkę.
- To nic, do wesela się upierze - odpowiada Oliwka. :D
- Tata, kce mandarynkę.
- Zaraz przyniosę - Tata.
Po chwili Tata zjawia się z mandarynką. Podczas obierania, rozdzielania mandarynki kropla soku tryska na poduszkę.
- Widzisz, te Twoje zachcianki przed spaniem - mówi Tata wycierając plamkę.
- To nic, do wesela się upierze - odpowiada Oliwka. :D
Pozdrawiam i moc uścisków pozostawiam :-)
i bardzo dobrze .......... nie ma jak vintage :),są śliczne .TEŻ MAM OCHOTE ZROBIĆ TAKĄSOBIE ALE KOMPLETNIE NIE WIEM JAK :)
OdpowiedzUsuńThаnks for the comρliment Јeff!
OdpowiedzUsuńТhat's great to hear.
My web page :: hand-dyedfibers.com
Witam serdecznie! Zapraszam po wyróżnienie Liebster Blog do mnie!Gratuluję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń