środa, 19 października 2011

Eko worek świąteczny

Na początku był pomysł, później przerzucanie/dobieranie szmatek, zszywanie, wybieranie czcionki do haftu, haftowanie, wykańczanie i oto jest - EKOLOGICZNY worek świąteczny. Można w nim podarować prezent bliskiej osobie, później wyprać i za rok znowu użyć ;-) Nie trzeba się bawić w pakowanie papierem czy kupowanie papierowych torebek na prezenty.


Na zdjęciu worek co prawda bez wciągniętego sznureczka, ale parę minutek i zaraz będzie ;)
A teraz zaprezentuje jeszcze kącik dziecięcy w mojej pracowni połączonej ze sklepikiem. Zapraszam w moje skromne progi :-)



Meble zakupiliśmy podczas zakupów w warszawskiej Ikei. Jest to model SVALA, poddany zabiegom upiększającym :D (czytaj: postarzaniu shabby-chic'em). Na stole pięknie pręży się i wdzięczy dziecięca maszyna do szycia :-) 
Rzut okiem z bliska na owo cudo:


W tym momencie należą się przeprosiny dla mojej mamy, którą często i gęsto ganiłam za zły, PRL-owski nawyk chomikowania rzeczy starych, wszelakiej maści. To dzięki mej rodzicielce zachowała się ta oto maszyna!!! I tak, jest to MOJA (a raczej nasza - moja i sióstr mych) PIERWSZA MASZYNA do szycia "zdziełana" w ZSRR ;-) Przyznacie, że piękna?

Dziecięcy kącik (poza maszyną) współfinansowany jest oczywiście ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach projektu Podlaski Inkubator Biznesu. Tu należą się podziękowania panu Sebastianowi - mojemu doradcy biznesowemu, który podczas pisania biznes planu zwrócił mi uwagę, że w takim miejscu fajnie by było taki kącik zrobić :-)

Docelowo na stoliczku będą jeszcze zeszyty, malowanki, kredki, dziurkacze, ale muszę wpierw wyprodukować fajny, dziecięcy kosz do przechowywania tychże różności ;>

Koniec gadania na dziś, czas wsiąść się do roboty.
Dziękuje za odwiedziny i komentarze :-)
Do następnego!!!

11 komentarzy:

  1. Chyba zapomniałaś wspomnieć jak tupałaś nogami, że chcesz koniecznie ten model krzesełek i stolika. I w ten oto sposób zaliczyliśmy dwa różne sklepy IKEA: w Markach i Jankach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tam, oj tam, toż to szczegół, Mężu drogi :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ej, ale to była tylko moja maszyna a nie nasza!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna maszyna - też bym się o nią wykłócała na miejscu ,,goga" ;) Życzę powodzenia w biznesie! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ekonomiczny a przede wszystkim przepiękny :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny ten woreczek, a maszyna rzeczywiście zjawiskowa ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny pomysł z tym kącikiem dziecięcym,maszyna naprawdę piękna i pewnie przywołuje wiele wspomnień,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Super woreka maszyna mnie urzekla,,skad ja masz?..pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Alicjo, tak jak napisałam w poście, to maszyna z dzieciństwa - skrzętnie przechowana przez moją mamę :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja posiadam również taką samą maszynę :) Na jej widok zaraz przypominam sobie dziecięce lata:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Strasznie podobaja mi się wszystkie "szyjątka" na których są napisy :o)

    OdpowiedzUsuń