Część długaśnego weekendu za nami. Od soboty do wtorku urzędowaliśmy na Mazurach - w Olecku u mojej kuzynki. Oprócz dwójki naszych dzieci, był Kazik "kuzynowy" i Kazik - mój siostrzeniec - co jak dobrze można wyliczyć: czwórka dzieci w wieku 0-3 lata <lol> strach się bać, nieprawdaż? ;) Był i śmiech, i płacz - na szczęście tylko dzieci, matek i ojców swych do płaczu nie doprowadzili ;> Mój siostrzeniec dla przykładu odkrył w sobie nowe wcielenie - WAMPIRA, i ostatniego dnia pogryzł najpierw naszą Oliwę, a później Kazika "kuzynowego". Ale były też zabawne momenty :-) Wyobraźcie sobie taką scenę: nasza trzyletnia, odpampersowana Oliwa bawi się nad jeziorkiem z chłopcami w wieku 1-1,5 roku, nagle wstaje ściąga majtki, wypina mocno gołą pupę i robi swoje ;) podchodzi jeden z Kazików i zagląda przekręcając głowę co się dzieje - BEZCENNE widowisko ;) Niewiedza i ciekawość dziecięca są w swej naiwności bardzo, bardzo zabawne :-)
A od wczoraj hafciarka łomocze na maksa - ku uciesze Fryderyka, lubiącego spać w "rytmie haftowanym" ;) Och jak to dobrze, że u niemowlaka ten sen nie jest tak wrażliwy jak będzie to miało miejsce za parę miesięcy... Dostaliśmy ciekawe zamówienie na poduchy - jak będą gotowe, to się pochwalę, "oczywista".
A od wczoraj hafciarka łomocze na maksa - ku uciesze Fryderyka, lubiącego spać w "rytmie haftowanym" ;) Och jak to dobrze, że u niemowlaka ten sen nie jest tak wrażliwy jak będzie to miało miejsce za parę miesięcy... Dostaliśmy ciekawe zamówienie na poduchy - jak będą gotowe, to się pochwalę, "oczywista".
A na razie zamówienie scrapowe - zaproszenia na chrzest. Oj dawno nie scrapowałam, nie licząc dwóch kartek wielkanocnych ;)
mały bonus do zamówienia:
A tu kredownik - prezent wielkanocny dla mojego siostrzeńca:
I jeszcze , jakby był ktoś zainteresowany, to robię takie serducha. Myślę, że mogą być fajnym drobiazgiem z okazji Dnia Matki, alternatywą kartki z życzeniami. Zainteresowanych nabyciem zapraszam na maila.
Życzę wszystkim udanej końcówki majówki :-)
Dziękuje za wszystkie komentarze.
Do następnego!!!
Jakie piękne te Twoje serca. Już tyle razy sobie obiecuję, że muszę sobie kilka poszyć i jakoś nici z tego ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
K.
świetne zaproszenia :)) i super spędziliscie majówkę. Mazury mazury + piekna pogoda rewelacja. Już piszę meila w sprawie serduszek ;) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAle mnie ta historyjka z dziećmi ubawiła,zaproszenia piękne,serducha słodkie,no i tych poduszek już nie mogę się doczekać,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie spędziliście czas:):)A Twoje wytworki jak zawsze mnie zachwycają:)
OdpowiedzUsuńNo no to się działo na wyjeździe. Olecko odwiedziłam dwa razy, Zielona Szkoła mnie tam pognała. Sympatyczne miejsce i ludzie.
OdpowiedzUsuńWytwory piękne:)
pozdrawiam
przepiękne prace :)
OdpowiedzUsuńSerduszka są piękne myślę, że bardzo spodobają się każdej obdarowanej Mamie :o))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko- Kasia
Bardzo ładne zaproszenia - takie proste ale szalenie gustowne. A kredownik rewelacyjny! :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne zaproszenia. Jak widać, czasami jak nie jest biednie, to wciąż jest ładnie. Mam nadzieję, że moje maleństwo też polubi stukot maszyny.
OdpowiedzUsuńUrzekające serduszka , karteczka bardzo piękna, bardzo też podoba mi sie etui na kredki.
OdpowiedzUsuń