Witam serdecznie wszystkich TUzaglądaczy. Cieszę się i dziękuje, że pomimo tak pięknej pogody zostawiacie po sobie ślad w moim małym wirtualnym świecie :-) W realnym świecie przyszedł wyczekiwany przez cały rok - SEZON TRUSKAWKOWY <jupi> Razem z mężem jesteśmy pożeraczami tych czerwonych smakołyków, i jak się okazuje nasza córa idzie w nasze ślady :D 2 kilogramy truskawek dziennie w sezonie to u nas norma :-)
Znużona królikami, żyrafkami, kotami wzięłam się za misie ;> Na początek powstał brązowy w wersji męskiej <czytaj: odziany w dżinsowe ogrodniczki> Na warsztacie "wykańczam" kolejnego, inaczej odzianego, ale to już w następnym poście.
Znużona królikami, żyrafkami, kotami wzięłam się za misie ;> Na początek powstał brązowy w wersji męskiej <czytaj: odziany w dżinsowe ogrodniczki> Na warsztacie "wykańczam" kolejnego, inaczej odzianego, ale to już w następnym poście.
Przedstawiam Państwu misia - Zdzisia:
Powstały też woreczki rustykalne, sztuk kilka:
Pozdrawiam i ślicznie dziękuje za komentarze :)
Jaki śliczny miś! Taki...taki...idealny :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny Ci wyszedł ten misio ;) woreczki takoż cudne. Ja z Tildami póki co nie mogę wyjść poza króliki :/
OdpowiedzUsuńPiękny misiek i jakie ma super ogrodniczki.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten Zdzisiek - mój mąż ma konkurencję ;)
OdpowiedzUsuńna pierwszym zdjęciu miś skojarzył mi się z ... Plastusiem :) Czy ktoś jeszcze pamięta tego pana? ;)) Same cuda jak zwykle. Takie woreczki za mną chodzą ;).
OdpowiedzUsuńPrzystojniak ten Zdzisio!!!!
OdpowiedzUsuń