środa, 7 grudnia 2011

Scrapowo - kartkowo

Ajć, jak dawno nie scrapowałam ;> Jak dostałam zamówienie na 20 kartek świątecznych, to w czasie ich robienia zaczęłam grzebać w pamięci i doszłam do wniosku, że ostatni raz zescrapowałam kartkę ślubną na wesele Ani i Mariusza, które odbyło się w LIPCU!!! Dość długa przerwa... Lubię scrapować, ale widocznie szycie bardziej mi leży ;)
 Każda z zamówionych kartek była inna, nie poszłam na łatwiznę i mini - masówkę ;-) Coby zaglądających nie zamęczyć ilością fot i siebie ich wrzucaniem ;-) będę wrzucać po trochę w każdym wpisie <lol>

Na początek zdjęcie zbiorowe:


A teraz kilka kartek w pojedynczych odsłonach:







Przy tworzeniu kartek użyłam: papiery z kolekcji "Christmas time" Lemonade, stempel "Wesołych Świąt Bożego Narodzenia" Lemonade, kolorowe wstążki, tasiemki, perełki, ozdobne dziurkacze brzegowe i przeszycia maszynowe.
Na zakończenie tego scrapowego wpisu, wrzucę dla odmiany coś szyciowego - tildowa lala stylizowana na pielęgniarkę - na zamówienie Teściowej mej. Ma ozdobić pokój pielęgniarek w szpitalu, w którym Teściowa pełni dostojną lekarską funkcję ;-)

Oto i Rudowłosa Piguła:



To w sumie moja pierwsza tildowa lala. Nie powiem w swej "karierze" naszyłam już sporo tildowych zwierzaczków - pluszaczków, ale lala jest pierwsza :) I co najciekawsze ciałko lali mam już od świąt Wielkanocnych. Jakoś wówczas naszło mnie na lalę. W czasie jej powstawania Małżonek Szanowny zapytał: "Co to będzie?", ja: "Tildowa lala" i pokazałam kilka lal na blogach dziewczyn je szyjących. Mendziowi nie przypadły do gustu, stwierdził, że jakaś taka długa, chuda, dziwna. Niestety pomimo, że mi się tildy podobają i nieraz podziwiam na blogach innych dziewczyn, to opinia męża zadziałała zaporowo ;) Lala siedziała goła przez wiele miesięcy, później uszyłam jej spodnie i siedziała goła od pasa w górę do momentu aż Teściowa nie zachciała pielęgniarki :-) Wówczas zadziałałam - uszyłam jej fartuch, czepek i oto jest :-) Można powiedzieć, że powstawała w bólach :D

Koniec gadania:-) Dziękuje ślicznie za wszystkie odwiedziny i pozostawiane komentarze :-)
Do następnego!!!

3 komentarze:

  1. Lala jak ta lala!!! A te rude włosy!!! Pewnie wredota z niej będzie :-)
    A karteczki śliczne! Fajnie, że są jeszcze ludzie, którzy pamiętają o tradycji kart światecznych!!!
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rude włosy są zabujcze, wyglada na charakterną babę.
    Pozdrawiam i zapraszam na moje Candy.
    http://handmade-anko.blogspot.com/2011/12/candy-dla-przyjemnosci.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Karteczki piękne. A piguła rewelacyjna! Cudo!Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń