Dziś nie będzie żadnych misiów, królików, żyrafek ani innych pluszaków. Post z serii dekoracyjnych pierdułek będzie. Jakiś czas temu uszyłam nowy model kanapy. Co prawda szyta była latem, ale wstawiając zdjęcie doszłam do wniosku, że model iście jesienny wyszedł :) Połączenie pluszowej, beżowej tkaniny z bawełną a'la patchwork. Zdjęcie zrobione w plenerze - na ziemi kiermusowej, tuż przed oddaniem w ręce nowemu właścicielowi ;-)
I zawieszki sercowe z różnorodnymi ozdóbkami:
To by było tyle na dziś. Na warsztacie kolejne golasy - niektóre to reaktywacja wcześniejszych, inne - nowe modele, no i worki z różnymi haftami i hafcikami...
Pozdrawiam iście jesienną już porą :-)
Kanapa i sercowe zawieszki cud-miód,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta kanapa :) u mnie w domu to pewnie od razu siedziałyby na niej Tosiowe laleczki :)
OdpowiedzUsuńSerduszka cudne,ale chusteczkowa kanapa powala na kolana:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze super. Uwielbiam takie serducha!
OdpowiedzUsuńKanapa fajna, ale serducha chwyciły mnie za serducho!!! Super :)
OdpowiedzUsuń