Jakżem rzekła ostatnim razem, tak niech i będzie ;-) Prezentuję Wam dziś nowy model lalek w osobie Laury (niewiasta siedząca po prawej stronie) i Zuzi ( niewiasta siedząca po lewej stronie):
Panienkom spodobał się kącik dziecięcy w pracowni i trochę się w nim panoszyły ;-) Zuzia to brunetka jak się patrzy, lubi żywe kolory ;-)
Laura - urocza szatyneczka, gustuje w pastelach :-)
Nie dajcie się zwieść ich uroczym, niewinnym uśmiechom ;> Tyle bałaganu mi narobiły w czasie sesji, że hoho ;-)
Twarze laleczek malowałam własnoręcznie farbami do tkanin - zwykłe, proste usta, oczy a tyle się starałam. Chylę czoła przed dziewczynami robiącymi malowane lale. Ile trzeba precyzji, aby wymalować wymyślną twarzyczkę a nie takie fiu-bzdziu jak u moich lal.
No i powoli rozkręcam się w rytmach "Merry Christmas" - na początek kilka lnianych choineczek z "łańcuchami" jutowymi.
Dziękuje ślicznie za pozostawiany ślad.
Pozdrawiam wszystkich TUzaglądaczy.
Do następnego!!!
Pozdrawiam wszystkich TUzaglądaczy.
Do następnego!!!
same śliczności,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne lale, no i własny projekt, podziwiam :) I ta poducha z poprzedniego posta - CUDO :)
OdpowiedzUsuńAle fajne dziewczyny i super choineczki:)
OdpowiedzUsuńślicznie wymyśliłaś kochana te lale, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJakie super te laleczki, a choineczki podobają mi się wyjątkowo. Lubię takie kolory, super :)
OdpowiedzUsuń