Naszyło się trochę kanap-chusteczników.
Pierwsza w stylu marine, taka letnia wyszła:
Kolejna - owadowa ;)
i dwustronne mini - podusie z bliska:
Ostatnia, z mojej ulubionej kraty poleciała do Darsi :
I to by było tyle na dziś. Weny do pisania brak. Żegnam się więc "Dobranoc" :-)
ALE SWIETNE TE TWOJE KANAPUSIE:9
OdpowiedzUsuńśliczne! a jakie dopracowane w szczegółach, na pewno bardzo pracochłonne - podziwiam za cierpliwość!
OdpowiedzUsuńDzięki Darsi do Ciebie trafiłam i musze powiedziec (napisać) że z przyjemnośćią u Ciebie zagoszczę:):):)
OdpowiedzUsuńPrześliczne rzeczy szyjesz, cudowne kartki robisz... Oj jest co podziwiać:)
Pozdrawiam:):):)
DZIĘKUJE ślicznie za napędzające komentarze :-) Zaraz mi chyba korona urośnie ;-)
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich "nowoprzybyłych" :-)
Jolu gość się, gość... może kawki? ;-)
Asiu- jestem jeszcze swiezsza blogowiczka niz Ty.Wszysko jest piekne-podziwiam talent i zdolnosci!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje chusteczkowe kanapy:)
OdpowiedzUsuńa ten pokrowiec to się zakłada na takie standardowe kartonowe pudełko z chusteczkami?
OdpowiedzUsuńtak,tak, na takie standardowe pudełko.. powiedziałabym na takie średniej wysokości,ale jeśli jest niskie, to też się ładnie układa :-) Może być ciut przykrótkie na chusteczki "Biedronkowe", które mają dość wysokie pudełka ;>
OdpowiedzUsuńJeśli by to nie był dla ciebie kłopot to zaproponowałabym wymiankę :) czerwona kanapa za koszulkę? Co ty na to?
OdpowiedzUsuńŚliczne sofki... A mini podusie rozbrajajace :)
OdpowiedzUsuńGosiek, "3 razy TAK" !!! ;-) już skrobnęłam maila do Ciebie. Ale czemu "TEŻ" Gosiek? ;> Moja młodsza siostra - Małgorzata, "też" często na nicki wybiera Gosiek ;-)
OdpowiedzUsuń